czwartek, 24 grudnia 2015

Świąteczne drzewka u wachosiów cz2

Tasiemkowe choinki


Tak  jak obiecałam pokażę Wam moje karczochowe choinki.
Jak już wcześniej wspominałam metoda tasiemkowa bardzo mnie wciągnęła i przez ostatnie jakieś dwa lata ozdoby wykonane tą techniką towarzyszą nam przy okazji różnych świąt.

Moja królewna Justynka lubi je oglądać, dotykać i niestety brudzić, ale ku mojemu zaskoczeniu bardzo dobrze schodzą z nich plamy po czekoladzie.( wystarczy płyn do naczyń i woda).Dzięki temu ozdoby karczochowe będą ozdabiać nasze mieszkanie przez wiele lat.


1 komentarz:

  1. Lekkie, ładne, proste do zrobienia, i zdecydowanie wytrzymują dłużej niż żywa choinka stojąca w salonie ;)

    OdpowiedzUsuń