piątek, 23 marca 2018

Wyjątkowy prezent osiemnastkowy - Pudełko z fantami

Witajcie kochani,
z tej strony wyjątkowo nie Marysia, a jej pierworodna córa Natalia. Przychodzę dziś do Was z pomysłem na niebanalny prezent, nie tylko osiemnastkowy - choć ja wykorzystałam go właśnie na tą okoliczność, ale również prezent weselny, ślubny, na wieczór panieński lub kawalerski - wszystko zależy od Was.


Sekretem udanego prezentu jest nasza kreatyność, a jego bazą wszelkiego rodzaju pudełka, z przegródkami, lub bez, kolorowe lub monokoloryczne, wszystko zależy od Ciebie.
Nie ma stałego przepisu, co należy włożyć do środka, możesz włóżyć tam naprawdę głupotki, a odpowiedni podpis nada im charakteru. 
W naszym pudełku znalazły się:
  • banknot pieniężny z dopiskiem "Na rozmnożenie"
  • zdrapka lotto z dopiskiem "Na szczęście"
  • prezerwatywa z dopiskiem "Na zabezpieczenie"
  • gumki do włosów z dopiskiem "Na wypadek gdyby Twoja gumka pękła"
  • opracowane przez nas kupony, np na powrót do domu po 21-ej z dopiskiem ważne bezterminowo
  • tabletki przeciwbólowe z dopiskiem "Na wszelki wypadek"
  • bielizna damska i bransoletka z dopiskiem "Na pierwszą randkę"
  • świeczki z dopiskiem "Na chłodne wieczory"
  • papierosy + paczka zapałek z dopiskiem "Na pierwszy dymek"
  • słodycze z dopiskiem "Na osłodę"
  • specjalnie skrojone na bardzo krótkie ołówki wrzucone razem z orzechami laskowymi z dopiskiem "Na egzaminy"
Całość w środku prezentowała się tak, jak na zamieszczonym poniżej zdjęciu. Prezent dedykowany był dla uroczej osiemnastolatki.




Reakcje na nasz prezent były dokładnie takie jak zamierzaliśmy: wywoływały śmiech i rozbawienie a dla samej jubilatki stały się wyjątkowym prezentem. 
Zarówno przy tworzeniu jak i oglądaniu efektu końcowego towarzyszyła nam zabawa i satysfakcja, a właśnie o to chodzi, prawda? Nasza praca ma nas odprężać i bawić, satysfakcjonować nas i naszych odbiorców.
Podzielcie się z nami opinią. Ja Wam się podoba ten pomysł?

środa, 28 lutego 2018

Igła nici i papier- co je łączy?

Odpowiedź jest bardzo prosta: haft matematyczny.
Bardzo lubię tą technikę zdobienia kartek zarówno świątecznych jak i okolicznościowych.
Niedawno otrzymałam "zamówienie" na wykonanie kartki na urodziny a tak wyglądają moje propozycje.












 Oczywiście wzory znajdziecie na stronach internetowych ogólnie dostępnych a to, jakich kolorów i nici użyjecie to już Wasza sprawa. Ja bardzo lubię nici brokatowe  a ponieważ dostępne są w rożnych kolorach to można sobie powymyślać.

A która kartka Wam się podoba? Czekam na komentarzeJ


poniedziałek, 5 lutego 2018

Decoupage 

Kochani nazwa mojego nowego wyzwania jest tak samo trudna do napisania i wymówienia jak i sama technika, wyglądająca niewinnie i lekko jak pojedyncza warstwa serwetek a w rzeczywistości technika trudna i wymagająca  
Ale od początku, mój syn na zajęcia artystyczne w swojej szkole potrzebował materiały do tajemniczo brzmiącej techniki decoupage. I tak to się zaczęło Adaś w szkole, mama w domu. Powiem tyle, zabawa przednia. Technika dla cierpliwych, dokładnych i nastawionych, że praca powstaje etapami.
Malujemy np. kulę styropianową odpowiednim kolorem farby i czekamy aż wyschnie i znowu malujemy, i znów czekamy, i tak przynajmniej trzy razy. Potem wycinamy wzór z serwetki i przyklejamy ją do naszej pomalowanej kulki odpowiednim klejem. Ku mojemu zaskoczeniu klej nie ma nieprzyjemnego zapachu. I co znów robimy? - czekamy aż klej wyschnie.

No i teraz zaczyna się zabawa polegająca na malowaniu naszej pracy, tym razem lakierem a więc właściwie nie malowaniu tylko lakierowaniu. I tak nakładamy pierwszą warstwę i czekamy aż wyschnie, i znów lakierujemy, i czekamy, i lakierujemy, i czekamy, i teraz najlepsze - polerujemy nasza kulkę drobniutkim papierem ściernym i jak już  wygładzimy naszą pracę to, co robimy? - znów lakierujemy i czekamy, i znów nakładamy lakier, i jeśli uważamy, że to już ostatnia warstwa to naszą kuleczkę posypujemy brokatem, a jak wszystko wyschnie możemy nakleić jeszcze naklejki z napisami np. "wesołych świąt". Ja tak właśnie zrobiłam, moje serwetki miały wzór świerkowego lasu, więc pomyślałam, że skoro to zimowa ozdoba to trzeba jej jeszcze trochę śniegu, ale skąd go wziąć? oczywiście od mojego „wszystko mającego” męża z garażu. Najlepiej nadawała się do tego gotowa gładź szpachlowa, która została po odświeżaniu pokoju. całą dolną część kuli pokryłam grubą warstwą gładzi. Oczywiście krok ten najlepiej wykonać zaraz po tym jak pracę potraktujemy papierem ściernym, ale to oczywiście moja sugestia.
Jeśli macie ochotę to napiszcie jak wam udał się wasz pierwszy raz z decoupage. :)




niedziela, 14 stycznia 2018

Kochani 

       Minął prawie rok od ostatniego mojego wpisu, ale to nie moja wina tylko czasu, który ucieka mi jak nigdy wcześniej. Dużo się wydarzyło w ciągu tego czasu.  
Były świetne warsztaty z dzieciaczkami, ale i z seniorami. Poszły w ruch sznurki, tasiemki, papier, nitki i koraliki. Uwielbiam te spotkania z małymi i nieco starszymi "handmadowcami". Ciągle mnie zaskakują. Na spotkaniach z mamami z ośrodka, do którego chodzi moja Justka jednej z mam tak spodobały się sznury koralikowe, że robi je hurtowo.😊 Podczas spotkania w jednej z bibliotek najlepiej z haftem matematycznym poradził sobie jeden z chłopców. Bawiliśmy się również z niesamowicie fantastycznymi kobietkami z klubu seniora.
Ja też trochę tworzyłam i spróbowałam czegoś nowego. Sami oceńcie jak mi wypadło.😊

Moje postanowienie noworoczne brzmi: Częściej zaglądać na bloga i systematycznie wstawiać wpisy.
Zobaczymy, co z tego będzie.

sobota, 18 lutego 2017

Zawieszki na okrągło

Moi drodzy 
















Robótki ręczne sprawiają mi sporo frajdy.  
Jakiś czas temu dostałam od mojej przyjaciółki gazetę ze schematem na śliczne zawieszki no i oczywiście w prezencie zrobioną przez nią zawieszkę (wiedziała jak mnie zachęcić do nowego projektu). 
Troszkę mi zeszło zanim znalazłam czas na sprawdzenie czy potrafię sama wykonać tą śliczną ozdóbkę, ale ja się zbyt szybko nie poddaję.... Niestety moja największa wada brzmi: nigdy się nie poddawać!!!! I oto moje zawieszki  oceńcie sami ( a i zapomniałam napisać moja córeczka zostawiła mi tylko jedną zgadnijcie, którą).


wtorek, 24 stycznia 2017

Kartki okolicznościowe haftem matematycznym









Hej drodzy czytelnicy

Dziś pokażę wam kartki wykonane własnoręcznie, choć nadal na szablonach dostępnych w necie.

Haft matematyczny to naprawdę świetna alternatywa dla osób lubiących zabawę nitką, choć niekoniecznie lubią wyszywać na tkaninach.

         Mnie technika ta totalnie pochłonęła przed świętami i wykonałam kilka moim skromnym zdaniem niezłych kartek świątecznych.Teraz próbuję wykonać kilka kartek okolicznościowych. A to dzięki mojej koleżance, która rzuciła mi wyzwawanie. Potrzebowała kartkę dla swojej przyjaciółki na pięćdziesiąte urodziny. Zrobiłam dla niej trzy kartki, ale niestety nie zrobiłam zdjęcia tej, którą wybrała. Poniżej prezentuję dwie, które mi zostały na zaś (a dziś w moich zbiorach jest tylko jedna).
Ale nie ma, co się martwić na pewno zrobię sobie jeszcze nie jedną karteczkę tą techniką.


Są całkiem ładne prawda?


sobota, 7 stycznia 2017

Świąteczne prezenty

Kochani 

Mówią, że jak się kogoś dobrze zna i jest się z kimś bardzo blisko to nawet myśli się podobnie. Ja tak mam z moją najstarszą córeczką  i opowiem Wam dlaczego. Zeszłego roku szukając prezentów świątecznych dla najbliższych mojej córeczce kupiłam suszarkę do włosów, bo ciągle woziła w walizce swoją na uczelnię i do domu, a co dostałam od mojej Natki: oczywiście suszarkę, (bo mamina już się zużyła)!!! ok może to i zbieg okoliczności, ale…. W tym roku ustaliłam z moim mężem, że na prezenty świąteczne kupimy dzieciakom srebrne łańcuszki a co dostaliśmy od naszej córeczki???? oczywiście coś na N ..... więc pytam czy to coś może zaczynać się na "Ł"  i słyszę w słuchawce MAMO! trudno mówić o przypadku  po prostu to jest miłość i bliskość a przede wszystkim otwartość, jaka łączy naszą rodzinkę. Mój mąż też kolejny raz trafił z prezentem i zamówił mi zabawny gadżet, którym jest pieczątka z logo mojego blogu tak żebym mogła promować moje pasje. Dzięki niemu czuję się jak prawdziwa bizneswoman, choć większość moich prac oddaję znajomym dziękując za pomoc, jaką od nich dostaję dla mojej Justysi. Od teraz mogę takie podarki firmować moim blogiem.

Wspaniałą rodzinkę mam na moich najbliższych zawsze mogę polegać i naprawdę jestem szczęśliwa.😊 
Miłość czy to tylko motyle w brzuchu czy coś więcej napiszcie jak myślicie?

czwartek, 5 stycznia 2017

Koralikowe gwiazdki

Hej














Dziś kilka słów o koralikowych gwiazdkach na choinkę, choć bardzo podobają mi się na naszym świątecznym stroiku.A tak wyglądają moje gwiazdeczki

Gwiazdki zrobiłam dość dawno temu, ale jak zawsze piszę brakuje mi czasu na publikację moich prac.
No cóż moja królewna właśnie zasnęła oglądając pokaz slajdów ze zdjęć, które niedawno posegregowałam, więc korzystając z wolnego kompa odłożyłam moje robótki i spróbuję coś wkleić na mojego bloga.
Ponieważ nadal mamy czas świąteczny to myślę, że to dobry pomysł żeby pochwalić się wam moimi gwiazdkami, które podpatrzyłam gdzieś w necie. Gwiazdki najlepiej wiązać drucikiem (moi panowie oddali mi kawałki miedzi z silnika od zużytego sprzętu z garażu)  wtedy są dość sztywne i nie wyginają się. Wzór jak zrobić taką gwiazdkę znajdziecie w necie ( jest naprawdę prosty) 
Najpierw robimy okrąg z sześciu koralików moje mają wielkość 6 mm a następnie dokładamy kolejno ramiona gwiazdki według schematu: koralik Toho 80, koralik 4mm,  Toho80 , koralik 6mm, koralik Toho 80, koralik 6mm, Toho 80, koralik 6mm, przechodzimy przez wcześniej dołożony koralik Toho 80, dokładamy koralik 4mm i Toho 80, przechodzimy przez koralik z naszego okręgu i pierwszy dołożony Toho 80 i tak właśnie mamy skończone pierwsze ramię gwiazdki

( i najważniejsze gwiazdki robimy  ściegiem Raw na dwie igły)


A tak wyglądają moje gwiazdeczki.






wtorek, 6 grudnia 2016

Kartki świąteczne












Dawno nic nie pisałam na blogu, bo chyba jednak wolę tworzyć niż pisać, ale ponieważ podjęłam próby przelewania myśli na papier to spróbujmy.
Ostatnio poproszona zostałam o wykonanie kilku ozdób na wystawę rękodzieła. Tym razem postanowiłam, że zrobię coś, do czego zabierałam się od bardzo dawna i ciągle brakowało mi czasu.
Haft matematyczny brzmi ciekawie prawda? No i poza tym pochłania całkowicie. Technika haftu matematycznego polega na wybraniu lub narysowaniu samodzielnie wzoru, który następnie trzeba za pomocą młoteczka i igły ponakłuwać w odpowiednich odstępach i to, co najfajniejsze wyszyć oczywiście na papierze technicznym. Opis jak to zrobić znajdziecie u wujka Google, więc nie będę się powtarzać. Ja zawsze uwielbiałam haftować dziś moja królewna nie pozwala mi tego robić na tkaninie,  więc świetną alternatywą jest możliwość zabawy z haftem matematycznym. A to owoce mojej pracy. W tym roku na święta wyślemy wszystkim ręcznie wykonane kartki.









piątek, 9 września 2016

Wakacje czas zakończyć. Podsumowania czas zacząć!!!



   

Obiecałam sobie, że jak tylko dzieci wyślę do szkoły to postaram się nadrobić zaległości w pisaniu na blogu. No cóż minął pierwszy tydzień szkoły a ja nadal nie mam czasu na wpisy. To wcale nie znaczy, że całe lato leniuchowałam nie nie ja już nie potrafię nic nie robić tyle tylko, że latem wieczory są zbyt krótkie na robótki ręczne. Większość czasu zajmuje mi warzywniak i przetwory tak żeby zimą było, co wyjmować ze spiżarni. A poza tym moja królewna jak zawsze bardzo bardzo starała się żeby mama się nie nudziła. Moja Tyśka za chwilę kończy 18 lat i wprawdzie nigdy nie będzie zdawać egzaminu na prawo jazdy, ale dzięki pomocy wielu ludziom dobrej woli udało nam się uzbierać pieniądze na rikszę dzięki temu całe lato jeździliśmy na wspólne wycieczki a im szybciej jechał rower tym większy uśmiech był na twarzy naszej dziewczyny. Pamiętajcie kochani warto pomagać takim dzieciom jak Justka, które mimo głębokiego upośledzenia potrafią cieszyć się życiem.
Dziękujemy Wam bardzo za pomoc i każdy uśmiech Justki.


piątek, 1 kwietnia 2016

Wielkanocne robótki




 Czas ciągle goni i mam wrażenie jakby gdzieś przede mną uciekał.
Oczywiście to, że nie pisałam wcale nie znaczy, że nie tworzyłam swoich małych " głupotek" jak niektórzy mówią o moich robótkach. Może i głupotki, ale mieszkanie ozdobione na święta takimi gadżetami wygląda niepowtarzalnie i budzi podziw i uznanie znajomych, którzy zaglądają do nas. 
Te głupotki to również sposób na świąteczne prezenty dla moich przyjaciół i świetny sposób na spędzanie czasu z małymi twórcami. 
Tradycją stały się moje wizyty w szkole mojego syneczka na warsztatach przedświątecznych tak żeby zachęcić młodzież do robótek ręcznych. Wizyty w szkole sprawiają mi wielką frajdę i przepełnione są  niesamowitą pozytywna energią. W tym roku tematem przewodnim było połączenie świąt z wiosennym motywem i wyszły nam przepiękne koszyczki pełne kolorów i wiosny.



Musicie przyznać że koszyczki prezentują się napradwę okazale i warto było czekać na spóźnione wpisy .


A to wiosenne koszyczki wykonane przez dzieci na zajęciach integracyjnych organizowanych dla podopiecznych Fundacji Doktora Piotra Janaszka "PODAJ DALEJ"

Tak właśnie spędzałam przedwiośnie ale to nie jedyne robótkowe cudeńka czekajcie na kolejny wpis.
A dla osoby która pierwsza skomentuje mój wpis koszyczek w prezencie. Pozdrawiam serdecznie Mysia



środa, 2 marca 2016

Piramidkowe bransoletki ściegiem peyote


Hej

Mam spore zaległości we wpisach na moim blogu, ale to, dlatego że bardziej lubię tworzyć moje małe cudeńka niż pisać. A weny twórczej mi nie brakuje i to niekoniecznie, jeśli chodzi o igłę i koraliki, ale ogólnie prace ręczne i związane z tym okresem ozdoby świąteczne. Ale tym pochwalę się potem a teraz wracam do dzisiejszego tematu. Piramidki ściegiem peyote znalazłam na blogu pasart.pl  Kurs jest świetnie napisany i ozdobiony zdjęciami, co zachęciło mnie do próby podjęcia trudu samodzielnego wykonania kolczyków, zawieszki i oczywiście piramidkowej bransoletki.
Robótki tak mnie wciągły, że powstały bransoletki w różnych kolorach. Łączenie piramidek w całość tak, aby powstała bransoletka to już mój pomysł.
Oceńcie sami które piramidki są najładniejsze. Chętnie poczytam Wasze komentarze.






środa, 17 lutego 2016

Wężowa bransoletka

                    Dziś wreszcie znalazłam małą chwilkę żeby pokazać Wam moją bransoletkę z wężem w roli głównej.
     Pomysł znalazłam na stronie u veraph pod nazwą smocza łuska, ale ponieważ miałam w zasięgu tylko jedno opakowanie koralików Miyuki Long Magatama a bardzo, bardzo chciałam mieć wężową bransoletę to postanowiłam lekko zmodyfikować znaleziony wcześniej wzór.
Wzór do mojego węża wygląda tak: 9x Toho 8/0 4x Long Magatama.
Węża wykonuje się zwykłym  splotem szydełkowo- koralikowym, choć dzięki nieregularnym kształtom koralików Long Magatama szydełkowanie jest troszkę męczące. A i jeszcze jedno moje spostrzeżenie głowa węża jest dość ciężka i przez to nasza bransoleta nieco może ciążyć na naszej dłoni, (ale efekt jest tego warty).


Oczywiście zdjęcia to praca mojej córeczki Natki.


niedziela, 14 lutego 2016

Jak oswoić pająki ?



              To proste do wszystkiego, czego się boimy musimy nabrać dystansu. Z własnego doświadczenia wiem, że boimy się wielu rzeczy: węży, które oglądaliśmy tylko w terrarium, jadowitych pająków, ale boimy się też braku akceptacji, miłości i zrozumienia. Kochani rozejrzyjmy się wokół pająki są tak małe, że oprócz pajęczyn to ich prawie nie widać, węże to też nie nasza bajka a świat jest piękny i nie pozwólmy by ktoś próbował wmówić nam, że jest inaczej. Po pierwsze myślmy pozytywnie rozejrzyjmy się wokół siebie i doceńmy wszystko dobro jakie spotyka nas na co dzień. Nauczmy się doceniać każdy uśmiech, dobre słowo, a nasze problemy to pryszcz który nic nie znaczy. Przecież jutro też jest dzień i choć na chwilę zaświeci słońce. 
Ja na myśl o pająkach dostaję gęsiej skórki, nawet te z koralików troszkę mnie przerażają.
Ale ponieważ lubię wyzwania to samodzielnie wykonałam kilka niegroźnych pająków. 
A to efekt mojej pracy! Było ich więcej ale nie przeżyły starcia z Justką.

 Oceńcie sami.
W następnym wpisie pokażę Wam mojego węża. Robi wrażenie!

czwartek, 28 stycznia 2016

1% podatku





















Kochani
Pozwolę sobie zamieścić na moim blogu prośbę o pomoc dla naszej Justki.
Każdy może pomóc takim osobom jak nasza córeczka wypełniając swoje roczne rozliczenie podatkowe i wpisuąc w pola przeznaczone na ten cel dane naszej królewny.
A oto apel Justki




1% dla Justyny Wachowskiej.

Nasza córka, Justynka zachorowała, gdy miała zaledwie trzy miesiące na wirusowe zapalenie mózgu. Choroba pozostawiła trwałe ślady na jej zdrowiu: niedowład spastyczny lewostronny, padaczkę, upośledzenie umysłowe w stopniu głębokim. Ponadto Justynka nie potrafi mówić i chodzić.
W tym roku Justynka kończy 18 lat.

Rehabilitacja Justynki wiąże się z ogromnym bólem, który jej towarzyszy,
dlatego tak ważne jest dla nas znalezienie alternatywy, która oszczędzi jej cierpienia. Skuteczne są zajęcia na basenie, sprawiają jej przyjemność, a jednocześnie są trafną terapią.
Niestety nie jest ona refundowana przez NFZ.
Justynka potrzebuje również sprzętu rehabilitacyjnego: buty, ortezy, łuskę na łokieć, pionizator i wózek.
W tym roku udało nam się kupić nowy podnośnik wannowy, ale mata do hydromasażu nadal jest w zasięgu marzeń do spełnienia, sprzęt ten bardzo ułatwiłby nam codzienną pielęgnację Justynki.

We wrześniu 2014r Justyna przeszła zabiegi ortopedyczne mające na celu usunięcie nabytych nieprawidłowości w obrębie stóp.
Córka jest pod opieką poradni specjalistycznych: neurologicznej, ortopedycznej, rehabilitacyjnej, zdrowia psychicznego.

Justynka jest pogodną i otwartą na ludzi dziewczynką. Przebywanie z innymi sprawia jej przyjemność i wywołuje uśmiech na jej twarzy. Córka uwielbia również spacery i wycieczki.
Nie pozwólmy na to, aby Justynka przez swoją niepełnosprawność została sama i bez pomocy.
Prosimy, pomóżcie nam.


Prosimy o podarowanie Justynie 1% swojego podatku.

Nr KRS 0000037904

Cel szczegółowy: nr 2021- Wachowska Justyna

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
NIP 118-14-28-385
Przez cały rok można nam pomagać:
 Wpłacając darowizny na ratowanie życia i zdrowia dzieci na konto:
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615-
z dopiskiem: nr 2021; Justyna Wachowska- tytułem: darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Za okazaną pomoc dziękujemy: rodzice Maria i Wiesław Wachowscy
Leonia 1
62 710 Władysławów            tel.: 601208635






Koralikowe kulki


Moi drodzy ostatnio cały mój wolny czas pochłaniają koraliki. Bardzo lubię nowe wyzwania a ponieważ bardzo spodobało mi się wyszywanie igłą postanowiłam spróbować samodzielnie wykonać naszyjnik i bransoletkę, których tematem przewodnim będą koralikowe kulki.
No i się zaczęło szycie, prucie, liczenie koralików i znów szycie.(w końcu igła się zbuntowała i sama się złamała- schowałam ją na pamiątkę)
Aby broń Boże nie udawać, że taka jestem zdolna to sposób wyszywania kulek zapożyczyłam z blogu koralikowejweraph. Blogerka świetnie pokazała jak wykonać takie kulki z dwóch połówek, ale Mysia jest bardzo ambitna i postanowiła wyszyć kulki bez konieczności zszywania dwóch połówek. Udało mi się, z czego jestem bardzo dumna.( choć chwilę to trwało) a pomogła mi w tym stronka,  na której krok po kroku na zdjęciach pokazane jest jak wykonać taką kulkę.

A oto wynik mojej pracy oceńcie go sami.


środa, 6 stycznia 2016

koraliki czas zacząć


Igłą wyszywane

Grudzień minął mi bardzo pracowicie na tworzeniu ozdób świątecznych. Choinka ubrana w bombki własnego wykonania wygląda rewelacyjnie. Nawet, gdy zdarzy się jej zemdleć zaczepiając o wózek naszej królewny, (bo to na pewno nie Justka wózkiem zaczepia o choinkę) to nic złego się nie dzieje.
No cóż, czas mija szybko i skoro mamy już nowy rok to zaczynamy nowe wyzwania.
Bardzo lubię surfować w necie i szukać nowych pomysłów na długie wieczory spędzane przy łóżku naszej księżniczki. Dzięki temu, że ja lubię robótki ręczne a moja królewna koniecznie zasypia z mamą przy sobie, (bo przecież, kto lepiej od mamusi przykryje po kolejnym obrocie na tapczanie, podrzuci miśka albo włączy kolejną bajkę z długimi napisami na końcu, za co otrzyma od swojej królewny uśmiech, przytulaska, a czasem szybka zwinna rączka zabierze właśnie prawie skończoną ozdobę prosto z tacki na śniadanie, która świetnie sprawdza się przy robótkach).
 No dobrze wróćmy do tematu dzisiejszego wpisu: igłą wyszywane.
 Od dłuższego już czasu oprócz zabawy papierem lubię nawlekać koraliki i tworzyć z nich naszyjniki, bransoletki, pierścionki, zawieszki i broszki.
Niedawno gdzieś w necie znalazłam schemat na bransoletkę igłą wyszywaną i nie byłabym sobą gdybym nie podjęła wyzwania żeby samodzielnie  wyszyć sobie i moim dziewczynom takich właśnie bransoletek.
A to wynik moich zmagań z igłą.
Zdjęcie do tego wpisu wyczarowała moja Natka (pierworodna). Dzięki córeczko.
Jak wam się podoba?:) Bo ja bawiłam się świetnie przez kilka wieczorów.




czwartek, 24 grudnia 2015

Świąteczne drzewka u wachosiów cz4

Origami choinka bombka na choinkę

Tą choinkę znalazłam w necie i od razu się nią zachwyciłam. Jest prosta do wykonania dzieci w wieku 10 lat potrafią ją złożyć.
projekt jak wykonać choinkę znajdziecie tutaj

A to już moja choinka troszkę poprawiona dla bardziej doświadczonych w technice origami.



Świąteczne drzewka u wachosiów cz3

Choinki metodą origami

Na naszym blogu nadal świątecznie i choinkowo.
Od dawna jaeną z naszych rodzinnych pasji które nadal rozwijamy jest origami modułowe.
Pierwszą ozdobą zrobioną tą metodą w naszym wydaniu była kula z kwiatków. Szybko okazało się że origami to jest to co pozwoli wspólnie i twórczo spędzić nam zimowe wieczory.
Kwiatowych kul zrobiliśmy setki. (ale o tym innym razem) Najpierw z kwadratowych karteczek, potem z okrągłych, aż w końcu całkiem przypadkiem wpadliśmy na pomysł żeby zrobić choinkę.
Aby powstało to cudeńko potrzebowaliśmy 125  kwadratowych karteczek w czterech wielkościach papieru (w tej wersji w dwóch kolorach). Widziałam w necie różne choinki ale wydaje mi się że pomysł aby tak wykorzystać kwiatki jest naszego autorstwa. (choć mogę się mylić)
A oto efekt naszej pracy w kilku etapach:
kwiatki w kilku rozmiarach


kolejny etap połączone ze sobą kwiatki


i gotowa choinka




Świąteczne drzewka u wachosiów cz2

Tasiemkowe choinki


Tak  jak obiecałam pokażę Wam moje karczochowe choinki.
Jak już wcześniej wspominałam metoda tasiemkowa bardzo mnie wciągnęła i przez ostatnie jakieś dwa lata ozdoby wykonane tą techniką towarzyszą nam przy okazji różnych świąt.

Moja królewna Justynka lubi je oglądać, dotykać i niestety brudzić, ale ku mojemu zaskoczeniu bardzo dobrze schodzą z nich plamy po czekoladzie.( wystarczy płyn do naczyń i woda).Dzięki temu ozdoby karczochowe będą ozdabiać nasze mieszkanie przez wiele lat.


Świąteczne drzewka u wachosiów cz.1

Kochani w zamieszaniu, jakie jest w naszej rodzince od kilku już lat przed każdymi świętami Bożego Narodzenia zabrakło mi czasu, żeby pokazać Wam nasze świąteczne choinki.
W tym roku postawiłam na papierową wiklinę i zrobiłam trzy choinki tą techniką.

Jedna spodobała się małemu chłopcu na przedświątecznym kiermaszu, drugą podarowałam naszej przyjaciółce Babci Michalince a trzecia ubrana w aniołki ozdabia okno moich dzieci.
Technika tworzenia z pozwijanych rurek papieru (przeczytanych gazet) jest dość prosta a przy tym daje dużo satysfakcji. Najpierw wymaga od nas sporo cierpliwości podczas zwijania pasków gazet w rurki, ale gdy już się z tym uporamy to tworzenie takiej choinki to sama przyjemność. 
Zachęcam wszystkich do spróbowania stworzenia samodzielnie koszyczka, choinki albo jeszcze innej ozdoby tą właśnie techniką.

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Natchnień świątecznych ciąg dalszy...

Gwiazdka metodą karczocha


Kochani chciałabym pokazać Wam moje najnowsze dzieło.
Metodę karczocha pokazała mi kilka lat temu mama mojej koleżanki Ani. Zrobione przez nią bombki tak mnie zauroczyły, że od razu zabrałam się do roboty. Z czasem nabyłam doświadczenia i zaczęłam metodą tą ozdabiać styropianowe jajka, stożki, serduszka i duże kule.
W tym roku postanowiłam ubrać w tasiemki styropianową gwiazdkę a oto efekt mojej pracy.



Z jednej strony moja gwiazdka jest czerwona, a z drugiej zielona. Wygląda naprawdę świątecznie prawda?


W kolejnym poście spróbuję pokazać Wam choinki wykonane tą naprawdę wdzięczną metodą.
Zapraszam do podglądania.

niedziela, 29 listopada 2015

Świąteczne natchnienia

Kochani Witam Was serdecznie. Do świąt jeszcze chwilka, ale jeśli chcemy ozdobić mieszkanie własnoręcznie wykonanymi ozdobami to czas najwyższy, aby się tym zająć. Chciałabym pokazać Wam jak samodzielnie wykonać proste, choć bardzo efektowne gwiazdki. Podstawową wersję gwiazdki przywiozła moja Justka schowaną za plecami na wózku z ośrodka, do którego od jakiegoś czasu uczęszcza i kazała zawiesić nad swoim łóżkiem. Postanowiliśmy wraz z mężem, że skoro tak się jej podobają te gwiazdki to w niedzielne popołudnie zrobimy ich kilka ku uciesze naszej królewny. Bardzo lubię te nasze kreatywne popołudniowe niedziele. Szybko okazało się, że ja mańkut sklejam gwiazdki w jedną stronę a mąż w drugą, składając dwie razem doszliśmy do wniosku a właściwie moja druga połówka wymyśliła, że dwie gwiazdki można razem skleić, co uczyni gwiazdki, że będą przestrzenne. I tak właśnie powstały nasze prace. Bądź, co bądź bardzo spodobały się Justce i wiszą już nad sufitem w pokoju.
Pomyślałam, że fajnie byłoby udostępnić Wam samouczek, tak żeby każdy z Was mógł samodzielnie wykonać takie gwiazdki metodą origami. potrzebne będą kwadratowe karteczki w naszym wydaniu 8,5cm / 8,5cm, ale wielkość karteczek naprawdę dowolna.